Zakaz ładowania telefonów komórkowych w pracy. Grozi za to kara grzywny lub pięciu lat pozbawienia wolności

Redakcja Strefy Biznesu
Redakcja Strefy Biznesu
Zgodnie z polskimi przepisami ładowanie telefonu w miejscach publicznych nie jest zabronione.
Zgodnie z polskimi przepisami ładowanie telefonu w miejscach publicznych nie jest zabronione. mhoppsy / PixaBay
Ładujesz telefon w pracy? W skrajnych przypadkach grozi za to kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Tak surowe prawo obowiązuje u naszych zachodnich sąsiadów, choć w Polsce również rozważano rozmaite ograniczenia. Czy ładowanie smartfonu poza domem to rzeczywiście kradzież prądu?

Spis treści

W czasach posiadania wielu urządzeń elektrycznych niczym dziwnym jest ich częste ładowanie. O ile w Polsce możemy to zrobić niemal wszędzie i to bez ograniczeń, o tyle za granicą można za to nawet trafić do więzienia.

Surowe przepisy obowiązują między innymi w Niemczech, gdzie podładowanie prywatnego sprzętu w pracy wymaga zgody pracodawcy. Osobom, które to zrobią „po cichu” grozi kara grzywny, a nawet pięciu lat więzienia, gdyż działanie te traktowane jest jako przestępstwo. Warto jednak podkreślić, sprawą zajmie się wymiar sprawiedliwości tylko na wniosek właściciela firmy.

Zwykle jedna po złapaniu pracownika na gorącym uczynku sprawa nie trafia na policję. Najczęściej pracownikowi grozi otrzymanie pisemnego ostrzeżenia, a przy ignorowaniu pism, rozwiązanie umowy. W innym przypadku biurowym „złodziejom prądu” mogłoby zabraknąć miejsc w więzieniach.

Czy ładowanie telefonu w Polsce jest zakazane?

W ostatnich latach niektóre instytucje w Polsce, ze względu na chęć wprowadzenia dodatkowych oszczędności, zakazywały swoim pracownikom ładowania urządzeń prywatnych. Co ciekawe, powoływały się nawet na zapisy polskiego Kodeksu karnego.

Według artykułu 278 kk. „kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Zapis ten precyzuje dodatkowo paragraf piąty, w którym podkreślono, że przepisy stosuje się także w przypadku kradzieży energii lub karty uprawniającej do wypłaty pieniędzy z automatu bankowego.

Oczywiście intencją ustawodawcy nie było karanie pracowników czy uczniów, ładujących telefony w szkołach. Chodzi głównie o kradzież prądu np. poprzez podłączenie się do licznika sąsiada. Należy jednak podkreślić, że przepisy nie określają jasno, od jakiej wartości kradzież prądu będzie przestępstwem.

Czy zatem za ładowanie telefonu możemy trafić do więzienia? Na szczęście w przeciwieństwie do niemieckich przepisów obowiązuje tutaj zapis dotyczący szkodliwości społecznej czynu. Jak czytamy w artykule pierwszym kk., „nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma”, zatem podłączenie ładowarki w miejscu publicznym lub pracy nie jest zabronione.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu