Urodzeni zwycięzcy czy dzieci gorszego sukcesu?

Maciej Badowski AIP
Rolą pracodawców jest edukować młodych w zakresie własnych oczekiwań
Rolą pracodawców jest edukować młodych w zakresie własnych oczekiwań Andrzej Banaś
Życiorysy pracowników z pokolenia X od życiorysów Millenialsów różnią się liczbą lat doświadczenia. Co je natomiast łączy? Średnia liczba wpisanych sukcesów i osiągnięć zawodowych. Czy młodzi faktycznie tak skutecznie deklasują starszych stażem kolegów? Nie. Wraz z nowym pokoleniem na rynek pracy weszła nowa definicja sukcesu.

Zostaliśmy nauczeni, że w CV obok informacji o doświadczeniu zawodowym oraz edukacji należy dodać rubryczkę z wykazem sukcesów. I jest to słuszne – ponadprzeciętne osiągnięcia zapadają w pamięć rekruterów oraz potencjalnych przyszłych przełożonych, a jeżeli decyzja o przyjęciu konkretnego kandydata nie jest jednogłośna, sukcesy mogą być kartą przetargową.

Raport Płacowy Antal 2016 wymienia odpowiednią komunikację osiągnięć jako jeden z wiodących czynników decydujących o wysokości oferowanego wynagrodzenia. Analizując to, w jaki sposób kandydaci pojmują sukces, eksperci Antal obserwują jednak przepaść międzypokoleniową.

Więcej sukcesów, niż stażu?

- Z analizy CV i rozmów rekrutacyjnych można odnieść wrażenie, że grupa młodych specjalistów i menedżerów posiada na swoim koncie średnio tyle samo lub więcej sukcesów, co osoby z dłuższym o dekadę doświadczeniem zawodowym - mówi Roman Zabłocki, menedżer Antal Engineering & Operations.

Wielu pracodawców patrząc na takie życiorysy odbiera to negatywnie, jako wyraz buty i egocentryzmu Millenialsów. Mało kto decyduje się przeanalizować przyczyny, dla których młodzi czują potrzebę wyróżnienia się za wszelką cenę.

- Taka postawa wypływa w prostej linii z kultury sukcesu, w której Millenialsi dorastali. Wiedzą, że liczy się sukces, słyszą, że mają być ponadprzeciętni, jednak nikt nie wyjaśnił im, co na rynku pracy, z perspektywy potencjalnego pracodawcy, będzie faktycznie uznane za osiągnięcie – wyjaśnia Anna Kulawiak,  Antal.

Edukacja bez urazy

Rolą pracodawców jest zatem edukować młodych w zakresie własnych oczekiwań. Ważne jest wytłumaczenie, że posiadanie kompetencji to nie sukces. Sukcesem jest umiejętne ich wykorzystanie i osiągnięcie efektu.

- Każde działanie, które realnie przełożyło się na wzrost efektywności, zwiększenie jakości czy po prostu wzrost wyniku finansowego, ma duże znaczenie dla potencjalnych pracodawców. Chcą oni rozmawiać o pracy i jej efektach, a nie o ogólnych kwestiach dotyczących umiejętności kandydata – tłumaczy Sebastian Sala, menedżer Antal Banking & Insurance.

Pracodawcy mogą edukować młodych specjalistów i menedżerów już na etapie ogłoszeń rekrutacyjnych.

Dobrym pomysłem jest prośba o uwzględnienie w dokumentach aplikacyjnych wybranych twardych danych liczbowych. Choć to odbiera sukcesowi mgiełkę uroku, to informacja o ile wzrosła wskutek wdrożonego działania np. sprzedaż produktu jest dla potencjalnego pracodawcy cenniejszą wiedzą niż tytuł sprzedawcy miesiąca, który kandydat kiedyś otrzymał – mówi Kulawiak.

Mniej znaczy więcej

Słusznym zarzutem pracodawców w kierunku Millenialsów jest natomiast podciąganie pod definicję sukcesu tego, co mieści się w standardzie.

- Obecnie pojęcie sukcesu zawodowego ograniczane jest często do wykonania z pożądanym skutkiem i zaangażowaniem należących do nas obowiązków – wyjaśnia Zabłocki.

Wypełnienie życiorysu wszystkim, co w naszym mniemaniu można uznać za osiągnięcie, wcale nie sprawi, że rekruter i potencjalny przełożony zachłysną się kandydaturą. Bywa wręcz odwrotnie – za dużo wymienionych osiągnięć osłabia nasze szanse, ponieważ czytająca CV osoba może po prostu przeoczyć faktycznie powody do dumy.

Złotym środkiem, bez względu na długość stażu zawodowego, jest narzucenie sobie podczas pisania życiorysu ograniczenia liczby komunikowanych sukcesów do trzech punktów – radzi Kulawiak – Dzięki temu rekruter i potencjalny przełożony na pewno nie przeoczą tego, z czego jesteśmy najbardziej dumni, a jednocześnie unikniemy pułapki deprecjacji pojęcia sukcesu i nazywania nim tego, co dla doświadczonych wyjadaczy jest czymś zwyczajnym- podsumowuje.

Gra jest warta świeczki. Znalezienie wspólnego języka z przyszłym pracodawcą to krok w stronę otrzymania wymarzonej oferty. A warunki pracy dla najlepszych są z roku na rok lepsze. Według Raportu Płacowego Antal 2016 średni poziom wynagrodzenia oferowanego specjalistom i menedżerom wyniósł 10 223 PLN brutto. To o 5,85% więcej, niż w roku poprzednim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu