Słaba dynamika sprzedaży detalicznej w kwietniu. To skutek zakazu handlu w niedzielę?

Roman Przasnyski/AIP
Andrzej Wiktor / Polska Press
Nie pomogły zbliżające się komunie ani początek sezonu na śluby i wesela. W kwietniu sprzedaż detaliczna wyraźnie osłabła, co odnotował Główny Urząd Statystyczny w komunikacie ze środy 23 maja. Na dodatek urząd poinformował też o osłabieniu tzw. koniunktury konsumenckiej czyli prognoza odnośnie naszych zakupów w kolejnych miesiącach. Eksperci od razu podkreślili: dla handlu to najgorszy miesiąc od października 2016. I zły prognostyk dla tempa wzrostu gospodarczego, bo jego najsilniejszym motorem napędowym są zakupy na rynku wewnętrznym.

Kwietniowa dynamika sprzedaży detalicznej, wynosząca 4,6 proc. okazała się o połowę niższa niż miesiąc wcześniej i zdecydowanie słabsza niż oczekiwane przez ekonomistów 8,1 proc. To osłabienie zakupowego zapału nie powinno dziwić, z dwóch powodów. Po pierwsze, w marcu wzrost sprzedaży był wyjątkowo silny. Po drugie, w kwietniu aż cztery niedziele obejmował zakaz handlu. Kwietniowy wynik raczej nie jest sygnałem trwałej zmiany tendencji. W pierwszych czterech miesiącach roku sprzedaż detaliczna była o 6,9 proc. niż w tym samym okresie 2017 r.

Utrzymująca się wysoka dynamika sprzedaży detalicznej wskazuje na wciąż silny pozytywny wpływ konsumpcji na tempo wzrostu PKB. Wbrew obawom o osłabienie tego czynnika napędzającego polską gospodarkę, na razie nie widać sygnałów zadyszki konsumentów. Kwietniowe osłabienie ma najprawdopodobniej jednorazowy charakter. Ich aktywności zakupowej sprzyja rosnąca pewność zatrudnienia, wynikająca z sytuacji na rynku pracy, wysokie tempo wzrostu średniego wynagrodzenia oraz wydłużająca się perspektywa pozostawania stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie, a tym samym atrakcyjnego oprocentowania kredytów, także konsumpcyjnych.

Korzystasz z Facebooka lub innych portali społecznościowych? Nie daj się wprowadzić w błąd przy okazji zmian wprowadzany w ramach RODO. Wszystkiego o pułapkach zastawionych na użytkowników i o tym jak się przed nimi ustrzec, dowiesz się klikając w ten tekst!

Na „efekt wolnej niedzieli” wskazywał kwietniowy spadek sprzedaży o 1,9 proc. w jednostkach klasyfikowanych przez GUS jako „pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach”, obejmujących sklepy wielkopowierzchniowe.

Sięgający aż 10,4 proc. spadek sprzedaży żywności i napojów można tłumaczyć wcześniejszymi zakupami świątecznymi, których dokonywano w ostatnich dniach marca (w marcu sprzedaż żywności wzrosła o 13,8 proc.). Nadal konsumenci intensywnie odświeżali zawartość szaf, o czym świadczy 18 proc. wzrost sprzedaży odzieży i obuwia. Wrócił osłabiony w marcu popyt na samochody, których sprzedaż zwiększyła się o 11,7 proc. O 10,2 proc. wzrosła sprzedaż paliw, na co złożyły się wzmożone podróże, ale także wzrost cen na stacjach benzynowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu