Będzie program 417+ dla emerytów? Nowy pomysł rządu

Zbigniew Biskupski AIP
Marek Szawdyn
Ten, kto nie przejdzie na emeryturę po osiągnięciu ustawowego wieku i przepracuje jeszcze minimum dwa lat dostanie ekstra 10 tys. zł. Takim bonusem rząd chce zachęcić do pozostania na rynku pracy.

Nowy pomysł wicepremiera Mateusza Morawieckiego, ujawniony w poniedziałek 13 marca przez „Dziennik Gazetę Prawną” zakłada ponadto, że taki okres premiowania pracy w wieku emerytalnym nie musiałby ograniczać się do dwóch lat. Za każdy kolejny rok bowiem można byłoby ową premię od państwa powiększać o kolejne 5 tys. zł.

Jak łatwo policzyć, każdy dodatkowy miesiąc pracy – przy rezygnacji z przejścia na emeryturę – dawałby prawie 417 zł dopłaty z budżetu.

- Ta propozycja narusza podstawową zasadę obecnego systemu emerytalnego, zgodnie z którą osoba, która przechodzi na emeryturę otrzymuje świadczenie w wysokości uzależnionej od kwoty zgromadzonych, przez lata, składek.

Czytaj też:
Już można uwolnić się od składania rocznego PIT, zrobi to urząd. Sprawdź jak to zrobić

Wypłacanie ekstra bonusu zwiększy wydatki i pogłębi deficyt finansów publicznych. Za dodatkową premię zapłacą wszyscy podatnicy – zauważa Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. I dodaje: Najbardziej na tym rozwiązaniu skorzystają ci, którzy i tak pozostaliby dłużej na rynku pracy, a więc osoby z wyższym wykształceniem, wykonujące prace umysłowe.
Na razie trudno ocenić szanse wdrożenia takiego pomysłu w życie. Podobnie, jak oszacować ewentualne zainteresowanie Polaków wkraczających w wiek emerytalny taką premią. Z nieoficjalnych szacunków autorów pomysłu, rozwiązanie takie wybrałoby 10-15 proc. uprawnionych.

Marchewka, ale z chrzanem?

Trzeba mieć na uwadze, że przy aktualnym stanie prawnym osoba, która osiągnęła wiek emerytalny może przejść na emeryturę, pobierać ją w wysokości jaka zostanie jej naliczona, a dodatkowo podejmować pracę lub inne zajęcia zarobkowe bez żadnych ograniczeń dochodowych powodujących zmniejszenie lub zawieszenie emerytury.
Dodatkowo, w ramach wciąż trwającego tzw. przeglądu emerytalnego analizowane są różne projekty rozwiązań, które zwiększyłyby wpływy do ZUS niezbędne w związku z obniżeniem wieku emerytalnego. Jedno z rozwiązań np. zakłada obowiązkowe ozusowanie wszystkich dochodów, wszelkiego rodzaju, łącznie z umowami o dzieło. Inne – powrót do ograniczeń dochodów emerytów korzystających z emerytury – także tych, którzy osiągnęli już wiek emerytalny.

- Rząd nie chce przyznać się do błędu, jakim było obniżenie wieku emerytalnego i próbuje teraz za wszelką cenę zniechęcić ludzi do przechodzenia na emeryturę i zatrzymać ich na rynku pracy. Ale to nie rozwiąże problemu. Spowoduje tylko wzrost wydatków publicznych – ostrzega Jeremi Mordasewicz.

Czytaj też:
W trakcie obu kampanii wyborczych, na prezydenta i do Sejmu oraz Senatu, PiS obiecał, że pomoże frankowiczom. Co z tymi obietnicami, jakie są aktualnie szanse na ich realizację?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu