Rzecznik MŚP: Kończą się programy pomocowe, kończą się pieniądze i teraz trzeba przejść przez ten trudny okres

Od marca do końca czerwca br. Rzecznik MŚP aktywnie włączył się w działania na rzecz przedsiębiorców poszkodowanych przez koronawirusa, podejmując kilkadziesiąt inicjatyw zarówno na poziomie działań legislacyjnych, interwencji, jak i działań w ramach autorskich projektów.

- Całe biuro pracowało na wysokich obrotach przez te 3 miesiące. Na początku przedsiębiorcy obawiając się o swoje firmy, zgłaszali do nas różne postulaty pomocy. Kolejne branże, w tym pierwszym okresie, przedstawiały nam swoją sytuację- mówi AIP Abramowicz. - Na samym początku zgłosiliśmy pomysł, żeby ZUS za przedsiębiorce mógł być płacony dobrowolnie przez 6 miesięcy, teraz by się przydał, gdyby został zrealizowany, ponieważ 3 miesiące płacenia przez budżet już mija, a przedsiębiorcy już mówią, że jest problem- wylicza.

- Proponowaliśmy też inne rozwiązania w tym dialogi z rządem, bo rząd miał swoje pomysły. Kolejne tarcze które były ogłaszane, okazywało się, że muszą być poprawiane. Takie poprawki szły cały czas razem z nami. Rząd proponował przepisy, my patrzyliśmy czy one są sensownie czy nie, jakie będą skutki- dodaje Rzecznik MŚP. - Pisaliśmy opinie, duża część została uwzględniona- mówi.

Jak później wyglądała sytuacja? Abramowicz tłumaczy, że zaczął się okres w którym instytucja Rzecznika MSP zaczęła apelować o otwarcie urzędów. - Nasz działał ale pozostałe zostały zamknięte. Dopiero później zaczęły się otwierać- mówi.

W kolejnym etapie zaczęła się walka o odmrożenie gospodarki. - W kwietniu zwracaliśmy uwagę, że dłuższe utrzymywanie tego zamrożenia niż do 1 lipca spowoduje katastrofę. Wtedy patrzono na nas dziwnie, mówiono, że chcemy, żeby Polacy się rozchorowali, że wolimy pieniądze od zdrowia, a my tłumaczyliśmy, ze jeżeli nie odmrozimy gospodarki i ona nie będzie dostarczała środków do budżetu, to finansowana z tego budżetu służba zdrowia zawali się. Jednak na szczęście w tym zakresie odnieśliśmy sukces- od 1 lipca cała gospodarka jest rozmrożona, oczywiście w ograniczeniach sanitarnych ale działa- mówi Abramowicz.

Jednocześnie zwraca uwagę, że teraz mamy "ten okres po, kończą się programy pomocowe, kończą się pieniądze i teraz trzeba przejść przez ten trudny okres". - Tych pieniędzy już na pewno nie będzie, na pewno nie w takiej ilości. To odniosło swój efekt, pomogło firmom przejść przez te 3 miesiące kryzysu, uratowało miejsca pracy ale teraz trzeba wprowadzać inne elementy, inne metody pobudzenia gospodarki wylicz. - Proponujemy takie, które bardzo mocno budżetu nie naruszą. Są to uproszczenia podatkowe, odbiurokratyzowanie, całkowite zniesie z mikrofirm wszelkich obowiązków sprawozdawczych czy biurokratycznych i szereg innych rozwiązań z „10 Rzecznika”- dodaje.