Planujesz kupno samochodu? Ekspert nie ma dobrych wieści: Trudno przewidzieć, kiedy ten trend się odwróci

– Sytuacja na rynku samochodów jest nadal trudna z punktu widzenia odbiorców samochodów, czyli konsumentów i przedsiębiorstw. Wynika to przede wszystkim z przewagi popytu. Podaż jest ograniczona przez niskie poziomy produkcji samochodów, które z kolei są spowodowane problemami w łańcuchach dostaw – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Radosław Pelc, analityk sektorowy, Santander Bank Polska. – Dostawy surowców i komponentów do produkcji samochodów są nieregularne i poniżej zapotrzebowania – dodaje.

W swojej analizie ekspert podaje, że w 2021 r. liczba rejestracji nowych aut osobowych w Polsce wzrosła o 4 proc., co jednocześnie było poziomem o prawie 20 proc. niższym niż w 2019 r. W okresie styczeń-kwiecień 2022 r. nastąpił spadek o 13 proc. r/r, tj. do poziomu o 26 proc. niższego niż w pierwszych czterech miesiącach 2019 r.

Z kolei w porównaniu do marek popularnych dobrze radził sobie segment premium, który w 2021 r. wzrósł o 17 proc., tj. do
poziomu o 12 proc. wyższego niż w 2019 r. W pierwszych czterech miesiącach 2022 r. dynamika r/r była ujemna (-4 proc.), ale o 19 proc. wyższa wobec porównywalnego okresu 2019 r.

Jak wyjaśnia, przewaga popytu powoduje szybki wzrost cen nowych samochodów. Oczywiście wynika to także z rosnących kosztów produkcji. Średnie ceny rosną dodatkowo z uwagi na zmianę struktury rynku.

– Mam tu na myśli coraz większy udział aut droższych, czyli marek premium, samochodów z segmentu SUV czy crossover, a także modeli wyposażanych w napędy alternatywne – silniki elektryczne, czy rozwiązania hybrydowe. Przez ostatnie trzy lata średnia cena rosła o 10 proc. rocznie, a w tym roku do kwietnia odnotowaliśmy wzrost o ponad 13 proc. rok do roku – wylicza Pelc.

Sytuacja na rynku aut nowych w dużym stopniu przekłada się na rynek samochodów używanych. Ekspert wyjaśnia, że w związku z niską dostępnością nowych samochodów, konsumenci, którzy chcieli zamienić kilkuletnie samochody na nowe, mają ograniczone możliwości.

– To powoduje, że dłużej jeżdżą autami dotychczas użytkowanymi, w związku z tym kierowcy, którzy chcieli zamienić jeszcze starsze samochody, np. dziesięcioletnie, na młodsze również mają ograniczoną ich dostępność. W efekcie ceny pojazdów używanych również rosły, i to znacznie szybciej niż nowych, bo na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy o około 30 proc. – mówi.

– Wysokie ceny mogą się utrzymywać, jeżeli sytuacja na rynku samochodów nowych nie zmieni się, ulegnie istotnej poprawie – prognozuje.

Trudno przewidzieć, kiedy ten trend się odwróci. Z punktu widzenia możliwości produkcyjnych, to cały czas poważnym problemem jest dostępność półprzewodników. Pelc przyznaje, że wynika to z niedoborów mocy produkcyjnych, wysokiego popytu ze strony innych sektorów oraz niskiego udziału motoryzacji w tym rynku i wynikającej z niej relatywnie słabej pozycji przetargowej.

– Czynione są inwestycje na dużą skalę przez producentów półprzewodników, ale to kwestia długich miesięcy, a nawet lat, zanim ta sytuacja w wyraźny sposób się poprawi, to znaczy na tyle, żeby zaspokajać rosnące potrzeby sektora motoryzacyjnego – podsumowuje.