Nie musisz brać pożyczki. Jak w prosty sposób i bez kosztów przesunąć świąteczne wydatki na styczeń i następne miesiące [20.12.2022]

Jak nigdy wcześniej, rozglądamy się za promocjami – i to nie tylko by kupić taniej prezenty, ale nawet podstawowe produkty niezbędne by na wigilijnym stole znalazło się tradycyjnych dwanaście potraw. Najubożsi przy tym na tej liście plasują pięć-sześć prawdziwych potraw, za brakujące do uzupełnienia tuzina zaliczając jako oddzielne potrawy chleb, ziemniaki, kompot czy olej.

Kto pamięta nieodległe przecież czasy, gdy inflacja nie była tak wysoka i dokuczliwa jak obecnie - ale stopy procentowe już tak - ten zapewne pamięta także jak słoną cenę trzeba było zapłacić za kilkaset czy kilka tysięcy złotych chwilówki wziętej na Boże Narodzenie, bo zasada „zastaw się, a postaw się” była wówczas jeszcze bardziej obecna w naszym życiu towarzyskim i rodzinnym niż obecnie.

Teraz takiej potrzeby nie ma, bo prezenty, które w budżetach większości Polaków stanowią nawet więcej niż połowę wydatków zaplanowanych na Boże Narodzenie i sylwestra/nowy rok, można kupić, odraczając rzeczywistą za nie zapłatę nawet o 30 dni, a więc rozliczyć, chociażby w ramach podwyższonej od 1 stycznia płacy minimalnej - czy innej podwyżki, które według zapowiedzi pracodawców w 2023 roku ma otrzymać co drugi pracownik.

W tej sytuacji jednym z najprostszych sposobów przesunięcia, choć części wydatków co najmniej na styczeń jest skorzystanie z karty kredytowej – kto ją ma lub w jeszcze prostszy sposób z tak zwanych płatności odroczonych, których istotę oddaje ich promocyjne określenie: kup teraz, zapłać później.

Wszystko to dzięki usłudze finansowej BNPL (buy now, pay later), która zyskuje zwolenników niemal równie szybko, jak płatności bezgotówkowe w ogóle, a BLIK w szczególności.
Jak to działa?

Usługa BNPL pozwala na natychmiastowe dokonanie zakupów z tą różnicą, że płatność odbywa się w ciągu 30 dni od transakcji, bez dodatkowych kosztów. W tym czasie można spokojnie zastanowić się, przymierzyć, porównać czy zweryfikować jakość i przydatność produktów, a w przypadku nieudanych zakupów, zwrócić bez „zamrażania” swoich środków na koncie, gdyż transakcja zostaje anulowana.

– Najświeższe badania potwierdzają trend, jakim jest wydłużenie sezonu zakupowego przed Świętami Bożego Narodzenia. To jasny sygnał, że Polacy nie tylko chcą uniknąć przedświątecznej gorączki zakupowej i podejmowania decyzji na ostatnią chwilę, ale również chcą rozłożyć zakupy w czasie, często nie sięgając w ten sposób po środki przeznaczone na inne cele. Dokonując transakcji z wykorzystaniem płatności odroczonych, zyskujemy możliwość odroczenia zobowiązań, bez nadwyrężania domowego budżetu w tak szczególnym momencie roku – mówi Piotr Szymczak, Dyrektor Operacyjny PayPo.

Fintech PayPo obsługuje płatności odroczone w 25 tys. polskich sklepów - także w wielu, które prowadzą sprzedaż stacjonarną. Wielu kupców korzysta z usług kup teraz, zapłać później oferowanych przez kilka takich instytucji jednocześnie. Konkurują one między sobą o klientów i oferują różne dodatkowe udogodnienia. W PayPo np. każdy zakup podlega Gwarancji Ochrony Kupującego, która chroni np. w przypadku nieotrzymania przesyłki.

Główne instytucje finansowe oferujące usługę kup teraz zapłać później w polskich sklepach i e-sklepach:

• Allegro Pay
• Cinkciarz Pay
• DotPay
• Klarna
• PayU
• Twisto

jak informuje Związek Banków Polskich – autor badania „Świąteczny portfel Polaków 2022. Czy stać nas na Święta?” – przygotowując się do tegorocznych świąt, statystyczny Polak planuje wydać przeciętnie 1427 zł, z czego 500 zł przeznaczy właśnie na prezenty dla najbliższych. Co więcej, aż 64 proc. badanych potwierdziło, że w związku z aktualną sytuacją gospodarczą i rosnącą inflacją, planuje pewne ograniczenia w przedświątecznych wydatkach, a 30 proc. zadeklarowało, że – chcąc zrealizować swoje wszystkie świąteczne plany – będzie wspierało się zgromadzonymi oszczędnościami.

Oczywiście przesunięcie wydatków o jeden miesiąc mocno nas nie poratuje, ale zawsze jest jakimś rozwiązaniem, na którym można tylko zyskać, a na pewno się nie straci. W styczniu bowiem można w podobny sposób przesunąć o 30 dnia zapłatę za dużą część zakupów dokonanych właśnie w pierwszym miesiącu 2023 roku. I tak dalej – konsekwentnie przesuwając je w czasie dzięki wykorzystaniu swoistej 30-dniowej dźwigni finansowej, jaką stwarzają płatności odroczone.

To rada zresztą nie tylko dla korzystających z zakupów online, choć zakupy w sklepach internetowych robi już trzech na czterech Polaków; widząc sukces płatności odroczonych w sieci, tę formę zapłaty do swojego menu płatności coraz częściej dołączają też sklepy stacjonarne, a fintechy obsługujące je od strony płatności bezgotówkowych skrzętnie im tę usługę podsuwają.