Kupujesz na popularnych chińskich platformach? Uważaj! „Więcej negatywnych wiadomości od konsumentów. Platforma unika odpowiedzialności"

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Polacy pokochali zakupy w internecie. Coraz częściej zamawiają produkty za pośrednictwem chińskich platform sprzedażowych, jak AliExpress czy Temu. Konsumenci kuszeni są ogromną gamą produktów, jak również niskimi cenami, bardzo często absurdalnie niskimi i tutaj pojawia się problem. Jak mówi nam Agnieszka Plencler, prezeska Forum Konsumentów, negatywnych wiadomości od konsumentów jest coraz więcej. Jak tłumaczy, do tej pory, pomimo różnych wskazań i rekomendacji, wspomniane platformy nie stosują się do obowiązujących przepisów.

Spis treści

Ekspertka ostrzega przed zakupami na chińskich stronach, które nie przestrzegają prawa.
Ekspertka ostrzega, że problem może się pojawić w momencie, kiedy chcemy zareklamować lub zwrócić zamówiony towar. Unsplash/ Claudio Schwarz

Polacy pokochali chińskie platformy sprzedażowe. Ekspertka ostrzega

– Chińskie platformy sprzedażowe mają bardzo szeroką ofertę dedykowaną konsumentom, mamy tam całą gamę pozornie atrakcyjnych produktów, bardzo często w niskich cenach i właśnie tym wabieni są potencjalnie klienci – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Agnieszka Plencler, prezeska Forum Konsumentów. – Zabawa bardzo często zaczyna się później – ostrzega.

Jak wyjaśnia, problem może się pojawić w momencie, kiedy już zamówimy dany towar i sprawdzamy „w jakim kształcie i jakiej jakości on jest, nie mówiąc o zwrocie lub reklamacji zamówionego produktu”. Jednocześnie zaznacza, że zdarza się, że odbywa się to zgodnie z prawem, bez większych problemów, jednak umowy podpisywane są na czasy ciężkie, przez co konsumenci bardzo często napotykają na szereg problemów przy zwrocie lub reklamacji takich towarów.

Problem z reklamacją oraz zwrotem zakupionego towaru

Negatywnych wiadomości od konsumentów jest coraz więcej, z drugiej strony część zamawiających jest zadowolonych – mówi i dodaje, że obecnie „dążymy do etapu, w którym takie platformy sprzedażowe muszą się ucywilizować”.

Jak tłumaczy, do tej pory, pomimo różnych wskazań i rekomendacji, wspomniane platformy nie stosują się do obowiązujących przepisów. Jako przykład ekspertka wskazuje dyrektywę Omnibus. – Na platformie Temu do tej pory nie są prezentowane ceny sprzed 30 dni – podaje jako jeden z przykładów. Jednak platforma ustosunkowała się do tych zarzutów.

Ponadto, Plencler zwraca uwagę, aby przed zakupem zapoznać się z warunkami użytkowania, które są zamieszczone na platformie Temu, chodzi o punkty 8.1 i 9.1. – Platforma ewidentnie unika odpowiedzialności – ostrzega. – Mamy wprost napisane, że platforma nie odpowiada za treści publikowane przez użytkowników tej platformy, a w sytuacji sporów, nie ponosi za nie odpowiedzialności – mówi.

Jednak, jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej nt. praw konsumentów prowadzonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, ma prawo odstąpić od niej bez podawania przyczyny. Prawo do odstąpienia od umowy to tzw. prawo do zwrotu towaru. Umożliwia kupującemu zapoznanie się z towarem i namysłu, czyli rozważenia racjonalności zakupu.

Termin na odstąpienie od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa wynosi 14 lub 30 dni. To ustawowe prawo konsumenta.

Podsumowując, możemy uznać, że coś jest dla nas atrakcyjne, cena może nas zachęcić, ale warto sprawdzić „na co się umawiamy” zawierając umowę z daną platformą, poprzez dokonywanie tam zakupów.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu