Azja i Afryka kontra polski biznes. Pokusa pieniądza, ryzyko bankructwa. Jak zabezpieczyć swoje pieniądze?

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Firmy ponoszą często niepotrzebne ryzyko w swych kontaktach z partnerami z Azji i z Afryki
Firmy ponoszą często niepotrzebne ryzyko w swych kontaktach z partnerami z Azji i z Afryki 123rf.com/profile_chuyu
W ten sposób ryzykują nie tylko polskie firmy: szwalnie w Bangladeszu, fabryki w Afryce, potężne zamówienia komponentów produkowanych w Azji. Po jednej stronie umowy ogromne zobowiązania, po drugiej – oczekiwania, którym sprostanie może oznaczać zdobycie fortuny, a zawód – bankructwo. Sprawdzamy, czy to wysokie ryzyko można jakoś ograniczyć, a jeśli tak to, w jaki sposób.

Spis treści

Polska z roku na rok traci utrzymującą się przez wiele lat, jakby nie było dość wstydliwą, przewagę konkurencyjną w postaci niskich płac. Coraz więcej firm wobec rosnących zarobków w Polsce, a dodatkowo z uwagi na wysokie ceny energii na Starym Kontynencie albo przenosi biznes w inne rejony świata albo decyduje się na import tego, co w Polsce już nie opłaca się produkować. Im bardziej egzotyczny kierunek w relacjach handlowych, tym większa szansa na wysoką stopę zwrotu – tak myśli wielu polskich przedsiębiorców. I mają rację. Nie każdy jednak myśli o ryzyku i ciemnej stronie tego typu kontaktów handlowych. Relacje biznesowe z partnerami z obcych kręgów kulturowych nierzadko zamiast zyskiem kończą się fiaskiem, a potem nieskutecznym dochodzeniem zwrotu należności. Część przedsiębiorców dopiero po czasie dowiaduje się, że można było uniknąć problemów. Jak? To wcale nie takie proste.

Pan Filip nie szył z konopi, a z poliestru

Zamożny przedsiębiorca z warszawskich Bielan dość długo robił interesy ze swoimi azjatyckimi partnerami. Podstawę zarobku pana Filipa stanowiły sprowadzane z Chin poliestrowe podszewki do kurtek, w atrakcyjnej cenie 50 zł za sztukę. W zasadzie tylko dzięki nim mógł stosować marżę gwarantującą mu godziwy zarobek. Zamawiał więc sporo i często, a że jego firma odzieżowa miała sporo zamówień, to wolumen importu rósł z sezonu na sezon. Produkt końcowy imponował dość wysoką jakością i bardzo konkurencyjną ceną. Azjatyccy partnerzy zasługiwali nie tylko na zaufanie polskiego przedsiębiorcy, ale też na jego sympatię, bo ilość dostarczanych przez nich podszewek często przerastała wielkość zamówienia, a za drobne nadwyżki nie kazali sobie dopłacać. Interes kwitł.

Uwaga na okazyjne oferty. Już pierwsza może kosztować plajtę

Wreszcie biznesmen z Polski otrzymał propozycję, która mogłaby się wydawać prawdziwą okazją: miał opłacić z góry nie jeden jak zawsze, a co najmniej trzy 40–stopowe kontenery podszewek (75 palet), za co otrzymałby podwójny transport. Zgodził się bez wahania, bo szykowało mu się rekordowo dużo zamówień. Niestety statek z zamówionym towarem nigdy do niego nie dotarł, a azjatyccy partnerzy ulotnili się niczym kamfora. Prawnicy i urzędnicy bezradnie rozkładali ręce. Pan Filip nie tylko stracił pieniądze, ale nie był też w stanie wywiązać się z ogromnych zamówień, co w konsekwencji doprowadziło jego firmę do upadku. Czy mógł lepiej zadbać o bezpieczeństwo transakcji?

Jak najprościej zabezpieczyć transakcję?

Jak słusznie zauważa założyciel firmy Pro Profit, Wojciech Marciniak, specjalizujący się m.in. w zabezpieczaniu finansowym transakcji, handel międzynarodowy, jak każdy rodzaj działalności biznesowej obarczony jest ryzykiem. A w zależności od kierunku oraz rodzaju dostarczanych towarów lub usług to ryzyko może być wyższe, umiarkowane lub niskie. Ta sytuacja dotyczy wszystkich zarówno eksporterów, jak i importerów. Dlatego każdy uczestnik obrotu międzynarodowego musi zadać sobie pytanie, dotyczące poziomu ryzyka, jakie jest w stanie zaakceptować oraz co może zrobić, aby to ryzyko ograniczyć – podkreśla i wskazuje podstawowe zabezpieczenie finansowe dla prowadzonych interesów.

– Jednym ze sposobów zabezpieczenia wymiany handlowej jest oczywiście przedpłata, czyli najpopularniejszy oraz najchętniej stosowany sposób otrzymania środków pieniężnych. Jednak ten rodzaj zabezpieczenia wymiany handlowej chroni przede wszystkim otrzymującego środki finansowe, a niekoniecznie wysyłającego, którego ryzyko w takiej wymianie jest duże.
Należy też pamiętać, że nieotrzymanie zamówionego towaru lub usługi będzie wiązać się z ogromnymi trudnościami w odzyskaniu wysłanych w formie przedpłaty środków – komentuje Wojciech Marciniak.

Czy zatem polski importer pozbawiony jest możliwości ochrony swoich interesów? Wręcz przeciwnie.

Z tych narzędzi zabezpieczających transakcje powinny korzystać firmy handlowe

Bohater naszego kazusu, pan Filip nie tylko nie miał problemu z przedpłatą, ale chętnie, zapewne też naiwnie, zgodził się na opłacenie z góry powiększonej dostawy. Jak się okazuje, miał on szereg instrumentów finansowych, dzięki którym mógł uniknąć bankructwa. Ekspert zajmujący się m.in. zabezpieczeniem transakcji Wojciech Marciniak przypomina, że aby ułatwić, a jednocześnie uczynić bezpiecznym handel międzynarodowy powstały produkty finansowania handlu, znane w środowisku finansowym pod nazwą trade finance. Jest to szereg produktów finansowych, które mają za zadanie chronić zarówno eksportera jak i importera, gdyż przynajmniej, w niektórych produktach zaangażowane są instytucje finansowe obydwu stron. Do najbardziej popularnych należą: akredytywy, inkasa, gwarancje, faktoring eksportowy oraz ubezpieczenia.

– Z uwagi na wciąż rosnący polski eksport i to do krajów poza UE, czyli Azja i Afryka to należałoby określić optymalne formy zabezpieczenia polskich firm w tego typu transakcjach. A z uwagi na to, że są to kierunki mniej bezpieczne niż UE, warto wskazać tylko te najbezpieczniejsze rozwiązania, tj. akredytywy, inkasa oraz ubezpieczenia – komentuje Wojciech Marciniak.

W kolejnym materiale przybliżymy specyfikę najskuteczniejszych narzędzi, którymi może zabezpieczyć się polski przedsiębiorca w handlu z partnerem pochodzącym spoza Unii Europejskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu